zdjęcieinformacjebiografia
Jang Hunter
Sung Hanbin


• taniec • uliczne zawody taneczne w podziemiu • podpierdalanie ludziom rzeczy • manipulację, cwaniakowanie i oszustwa • opuszczone, stare budynki • miejsca bez ludzi • pieniądze • wyścigi samochodowe • bawienie się w mechanika • papierosy • jazdę na motocyklu • może ciężko w to uwierzyć, ale lubi czytać książki kryminalne • i branie lasek na współczucie
• policji • cwaniaczków • pierdla i bidula • dorosłych, którzy pozjadali wszystkie rozumy • większości zasad • znęcania się nad słabszymi i zwierzętami • lukrecji, chrzanu, chałwy i anyżu • ciężkich narkotyków • komedii romantycznych • idiotów • skrupułów
Jang Hyunwoo
Hunter
02.02.2000, Seul
Koreańskie
Kieszonkowiec
brak
Hunter
02.02.2000, Seul
Koreańskie
Kieszonkowiec
brak
biografia
• Dziecko prawdopodobnie z wpadki, tego nikt nie wie. Pani Kim znalazła go w kocyku na wycieraczce przed drzwiami sierocińca, bez żadnej karteczki ani jakiejkolwiek informacji kto to, jak się nazywa i kiedy się urodził, ale lekarz, do którego go zabrała stwierdził, że ma najwyżej dwa dni, dlatego też przyjęło się, że urodzony jest drugiego lutego. Ani matki, ani tym bardziej ojca nigdy nie odnaleziono, więc młody pozostał w domu dziecka i to właśnie tam się wychowywał.
Chociaż wychował to zbyt duże słowo.
• Do osiemnastego roku życia przerobił osiem różnych rodzin, którzy oddawali go w przeciągu tygodnia, do trzech miesięcy, bo sobie z nim nie radzili, nie potrafili zapanować nad jego temperamentem, niewychowanym językiem i wiecznymi ucieczkami z domu. Skarżyli się na towarzystwo w którym się obracał oraz problemy jakie sprawiał swoimi wyskokami. Mieli dość tego, że przynosiła go przynajmniej raz w tygodniu policja, że bił się w szkole i nie odnosił się z szacunkiem do nauczycieli, którzy traktowali go z góry. I chociaż wiele mu można było zarzucić z zachowania, to oceny miał zaskakująco dobre. Hunter jest idealnym przypadkiem tak zwanego "zdolny, ale leniwy".
• Wychowała go ulica. Jest bardzo zaradną osobą, więc też szybko znalazł sobie znajomych, którzy raczej byli typem spod ciemnej gwiazdy, bo to właśnie oni wprowadzili go w życie uliczne. To oni nauczyli go jak sobie radzić bez pieniędzy i dachu nad głową, a co ważniejsze, nauczyli go jak kraść i nie dać się złapać. Dzięki praktycznemu treningowi, aktualnie jest uznawany przez uliczne gangi i jednostki jako człowiek, który jest w stanie okraść absolutnie każdego. Tak też zaczął na siebie zarabiać, biorąc zadania od poszczególnych osób na konkretne akcje. Mało legalny sposób zarobku, ale dzięki temu się dorobił. Aktualnie nie należy do żadnej zorganizowanej grupy przestępczej, bo jest zdania, że o wiele lepiej pracuje mu się samemu. Działa jako wolny strzelec dla tego, kto zapłaci więcej.
• Jak miał około czternaście lat, przypadkiem natrafił na uliczny konkurs taneczny w którym brały udział pojedyncze osoby jak i zespoły, które ze sobą rywalizowały w różnych stylach. Wtedy coś w nim kliknęło i wieczorami zaczął wymykać się z bidula, aby spotykać się z ludźmi, którzy powoli zapoznawali go ze swoim muzycznym światem. Nie potrzebował dużo, aby się wkręcić po całości. Od tamtej chwili, każdego wieczoru, zaczął stawać na scenie ulicznej, aby rywalizować ze starymi wyjadaczami, jak i nowymi tancerzami w gronie. Powstał z tego swego rodzaju podziemny Fight Club do którego można było się załapać tylko przez zaproszenie.
• Po wyjściu z sierocińca dostał małe, zaniedbane mieszkanie socjalne w którym i tak rzadko kiedy jest. Legalnej pracy nigdy się nie podjął, bo ma za dużo innych zobowiązań. Poza tym, jest zdania, że praca barmana czy kelnera da mu mniej pieniędzy niż niektóre zlecenia. Po jednej z akcji, gdy wracał do siebie, w uliczce późnym wieczorem, usłyszał skomlenie. Gdy zaczął go szukać, okazało się, że ktoś w worku wyrzucił szczeniaki, z czego tylko jeden przeżył. Hunter go przygarnął, ogrzał i wykarmił, ratując go od rychłej śmierci. Gówniarza nazwał Hati i od tamtej pory, on i jego owczarkowaty kundel są nieodłączną częścią siebie. Chociaż na żadnym szkoleniu nigdy nie byli, pies trzyma się go bez smyczy i jest odwoływalny lepiej, niż większość psów trzymanych pod kloszem.
Chociaż wychował to zbyt duże słowo.
• Do osiemnastego roku życia przerobił osiem różnych rodzin, którzy oddawali go w przeciągu tygodnia, do trzech miesięcy, bo sobie z nim nie radzili, nie potrafili zapanować nad jego temperamentem, niewychowanym językiem i wiecznymi ucieczkami z domu. Skarżyli się na towarzystwo w którym się obracał oraz problemy jakie sprawiał swoimi wyskokami. Mieli dość tego, że przynosiła go przynajmniej raz w tygodniu policja, że bił się w szkole i nie odnosił się z szacunkiem do nauczycieli, którzy traktowali go z góry. I chociaż wiele mu można było zarzucić z zachowania, to oceny miał zaskakująco dobre. Hunter jest idealnym przypadkiem tak zwanego "zdolny, ale leniwy".
• Wychowała go ulica. Jest bardzo zaradną osobą, więc też szybko znalazł sobie znajomych, którzy raczej byli typem spod ciemnej gwiazdy, bo to właśnie oni wprowadzili go w życie uliczne. To oni nauczyli go jak sobie radzić bez pieniędzy i dachu nad głową, a co ważniejsze, nauczyli go jak kraść i nie dać się złapać. Dzięki praktycznemu treningowi, aktualnie jest uznawany przez uliczne gangi i jednostki jako człowiek, który jest w stanie okraść absolutnie każdego. Tak też zaczął na siebie zarabiać, biorąc zadania od poszczególnych osób na konkretne akcje. Mało legalny sposób zarobku, ale dzięki temu się dorobił. Aktualnie nie należy do żadnej zorganizowanej grupy przestępczej, bo jest zdania, że o wiele lepiej pracuje mu się samemu. Działa jako wolny strzelec dla tego, kto zapłaci więcej.
• Jak miał około czternaście lat, przypadkiem natrafił na uliczny konkurs taneczny w którym brały udział pojedyncze osoby jak i zespoły, które ze sobą rywalizowały w różnych stylach. Wtedy coś w nim kliknęło i wieczorami zaczął wymykać się z bidula, aby spotykać się z ludźmi, którzy powoli zapoznawali go ze swoim muzycznym światem. Nie potrzebował dużo, aby się wkręcić po całości. Od tamtej chwili, każdego wieczoru, zaczął stawać na scenie ulicznej, aby rywalizować ze starymi wyjadaczami, jak i nowymi tancerzami w gronie. Powstał z tego swego rodzaju podziemny Fight Club do którego można było się załapać tylko przez zaproszenie.
• Po wyjściu z sierocińca dostał małe, zaniedbane mieszkanie socjalne w którym i tak rzadko kiedy jest. Legalnej pracy nigdy się nie podjął, bo ma za dużo innych zobowiązań. Poza tym, jest zdania, że praca barmana czy kelnera da mu mniej pieniędzy niż niektóre zlecenia. Po jednej z akcji, gdy wracał do siebie, w uliczce późnym wieczorem, usłyszał skomlenie. Gdy zaczął go szukać, okazało się, że ktoś w worku wyrzucił szczeniaki, z czego tylko jeden przeżył. Hunter go przygarnął, ogrzał i wykarmił, ratując go od rychłej śmierci. Gówniarza nazwał Hati i od tamtej pory, on i jego owczarkowaty kundel są nieodłączną częścią siebie. Chociaż na żadnym szkoleniu nigdy nie byli, pies trzyma się go bez smyczy i jest odwoływalny lepiej, niż większość psów trzymanych pod kloszem.