zdjęcieinformacjebiografia
Endou Asami
Baek Sohyun (Seori)


pumpkin spice latte; herbatę śliwkową; ciasto marchewkowe; serniczki japońskie; jesień; astrologia; horoskopy; brokat; gry planszowe; spokój; słoneczne dni; halloween; origami; żółwie; świeże mani, czasami nawet z różnymi szalonymi wzorami; koreańskie dramy; tteokbokki; pewność siebie; porę kwitnącej wiśni;
mleka sojowego; bakalie; upały; ośmiornice; zapchanego metra; lasy; bieganie; kłamstwo; pobierania krwi; papierosy;
Endou Asami
Ami
31.10.1998r. | Tokio, Japonia
japońskie - wiza pracownicza
producentka
Tune Enterteiment
Ami
31.10.1998r. | Tokio, Japonia
japońskie - wiza pracownicza
producentka
Tune Enterteiment
biografia
Checklista na dobre życie:
☒ być nieidealnym dzieckiem
Spadnięcie z piedestału nie było wymagającym zajęciem. Wystarczyło nauczyć się mówić i jasno zakomunikować rodzicom, że właśnie pozbawiasz ich marzeń. Byłaś w końcu pierwszą ich latoroślą, w której pokładali ogromne nadzieje. Miałaś kontynuować ich zainteresowanie, wstąpić do rodzinnej lecznicy i zostać kolejnym lekarzem. Byli na tyle hojni, że pozwolili Ci na wybór specjalizacji. Długo zwlekałaś z całkowitą odmową, przez chwilę próbowałaś uczyć się w kierunku medycyny, lecz stres związany z obraną karierą był dla Ciebie nie do zniesienia — a to dopiero początek! W pewnym momencie, największym Twoim nocnym koszmarem była wizja, w której stoisz na środku szpitala, zdana na siebie samą, a wokół Ciebie leżało mnóstwo chorych osób, oczekujących pomocy. Stoisz bezradna i nie wiesz, co robić. To nie była zapowiedź sukcesu, to było ostrzeżenie, że pora uciekać, dopóki jeszcze możesz.
☒ być nienajgorszą siostrą
Zdecydowanie brakowało Ci do tytułu złej siostry. W Twojej rodzinie jesteś osobą, która faktycznie interesuje się losami swoich bliskich. Często pytasz ich o samopoczucie, młodsze rodzeństwo wypytywałaś o plany na przyszłość. Nie była to niezdrowa ciekawość, bo nawet niektórzy zarzucali Ci szukanie pomysłu na siebie kosztem rodzeństwa. Takie jednak były uroki posiadania przyjaciół, znajomych z bogatych rodzin, które w większości były zapatrzone w sobie. Egoistyczne jedynaki, które nie znały sprzeczek z młodszymi czy czystej troski o drugiego człowieka; bo nawet jeśli rodzeństwo denerwowało Cię do granic Twojej cierpliwości, to przy jakiejkolwiek krzywdzie czy smutku, nie mogłaś przejść obok nich obojętnie.
☒ ucieczka z domu
To prawda, uciekłaś z domu, będąc po raz kolejny rozdrażniona postępowaniem Twoich rodziców. Matka wspierała ojca w jego ciśnięciu na Twoją edukację. Wymagano od Ciebie wspaniałych ocen, a jakiekolwiek czwórki komentowano typowymi słowami a dlaczego nie więcej? Czy miałaś przez to traumę bycia panią nieidealną? Może i by tak było, jednak im bardziej dorastałaś, tym bardziej stawałaś się tą buntowniczą nastolatką, która robiła na przekór dorosłym. Twoja pierwsza ucieczka z domu była w wieku szesnastu lat i myślałaś, że znajdziesz ukrycie u dziadków. Babcia bardzo chciała Cię przenocować, ale została ona przegadana przez dziadka, który nie licząc się ze zdaniem swojej żony, zadzwonił do swojego syna, aby poinformować go o obecność starszej córki. Rozgoryczenie pozostało do dnia dzisiejszego — być może właśnie dlatego nie masz dobrej relacji z dziadkami od strony taty. Wszystkie święta to była próba uniknięcia kontaktu z nimi; za każdym razem starania wychodziły na marne, bo Twoja wierząca rodzina pielęgnowała wspólne spędzanie uroczystych dni. Te okazje zawsze wywoływały u Ciebie nieprzyjemny ścisk w żołądku.
☒ znalezienie tej jedynej drogi w życiu
Wbrew pozorom, szybko zorientowałaś się, że masz pewne zainteresowanie organami — lecz nie tymi ludzkim, wewnątrz człowieka, tylko tymi kościelnymi, których przyszło słuchać Ci podczas przymusowych mszy, na które chodziliście całą rodziną. Udało Ci się wyegzekwować zapisanie na zajęcia muzyczne, stąd też dość szybko nauczyłaś się grać na pianinie oraz gitarze. Brzdąkałaś nie tylko dla inspiracji, ale również ucieczka do instrumentów była Twoim lekarstwem na stres. W końcu się udało jakoś go zwalczyć, jednak nadal przy intensywnym stresie miewasz nerwobóle, które pojawiają się w dość specyficzny sposób; po prostu wtedy strasznie bolą Cię lędźwia, co utrudnia codzienną egzystencję.
☒ ucieczka z kraju
Nazwana mission impossible, a jednak się udało. Japonia nie zrobiła Ci niczego złego, ale wiedziałaś, że wyrwanie się do Korei będzie dla Ciebie zdrowe. Skąd Korea? Mieszkali tam dziadkowie od strony Twojej mamy, więc wiedziałaś, że będziesz mieć wsparcie oraz dobry start. W porównaniu do rodziny w Japonii, oni byli o wiele bardziej wspierający. Największa okazja natrafiła się w momencie, kiedy Twoja młodsza siostra postanowiła zostać gwiazdą kpopu. Nie myśląc wiele, wsparłaś ją i zaproponowałaś, że możesz pojechać z nią, przy okazji za argument podając, że będziesz mieć oko na młodą. Ojciec jak zwykle nie był z tego zadowolony, jednak matka była wzruszona, że jej córki chciały poznać jej korzenie. Postawiła na swoim, wsparła swoje dzieci, a Ty w międzyczasie złożylaś papiery na uczelnię muzyczną, żeby mieć jakąś podkładkę pod wizę. Z niewielką znajomością koreańskiego, udało Ci się dostać na studia i bardzo przyłożyłaś się do nauki, żeby jak najwięcej wyciągnąć z tego wyjazdu. Było Ci lepiej, bo miałaś dodatkowe wsparcie siostry; dzięki temu potrafiłaś znaleźć nieco domu w tym obcym kraju.
☒ kolejna misja — zostać zapamiętaną
Nie zależy Ci na nie wiadomo jakiej sławie, ale każdy muzyk chce chociaż trochę zaistnieć. Na studiach okazało się, że oprócz dobrego ucha, umiesz całkiem fajnie nawinąć; zaczęłaś pisać teksty, chodziłaś na zajęcia, które bardziej rozwijały Cię w tym kierunku. W końcu finalnie znalazłaś dla siebie przyszłość — postanowiłaś zostać producentką muzyki. Łapałaś się wszystkiego, czego mogłaś. Różne eventy dla producentów, znajomości, wszystko, co mogło Cię przybliżyć do sukcesu. Startując w HanTune, miałaś swojego kompana, z którym robiliście naprawdę dobre kawałki; wiele Cię to nauczyło, jednak wraz z rozłamem wytwórni, a także z konkursem, który poróżnił Cię z Twoją “drugą połówką”, dobre czasy się skończyły. Wybrałaś Tune, bo dla Ciebie była to lepsza szansa na rozwój i po czasie nie żałujesz swojej decyzji; masz doświadczenie, masz umiejętności i masz fanów tego, jak pracujesz. To dla Ciebie w tym momencie najważniejsze, że po przeciwnościach losu, udało Ci się dojść do momentu, w którym po prostu lubisz swoje życie.
Funfacts:
♫ dziecię jesieni, uwielbia wszystko co dotyczy tej pory roku, nawet deszcz, bo można wtedy siedzieć pod kocykiem i bezkarnie pić herbatkę;
♫ jej urodziny łączone są z Halloween, więc jeśli już ma wyprawiać jakąś imprezę, to tylko i wyłącznie w takim klimacie;
♫ czasami lubi nagrać tiktoki do piosenek zespołów, które wyprodukuje — taki akt dumy z jej strony;
♫ w procesie twórczym czasami lubi na boku składać origami, żeby nieco bardziej się skupić. Potrafi złożyć prawie wszystko, swego czasu była mistrzynią w szkole;
☒ być nieidealnym dzieckiem
Spadnięcie z piedestału nie było wymagającym zajęciem. Wystarczyło nauczyć się mówić i jasno zakomunikować rodzicom, że właśnie pozbawiasz ich marzeń. Byłaś w końcu pierwszą ich latoroślą, w której pokładali ogromne nadzieje. Miałaś kontynuować ich zainteresowanie, wstąpić do rodzinnej lecznicy i zostać kolejnym lekarzem. Byli na tyle hojni, że pozwolili Ci na wybór specjalizacji. Długo zwlekałaś z całkowitą odmową, przez chwilę próbowałaś uczyć się w kierunku medycyny, lecz stres związany z obraną karierą był dla Ciebie nie do zniesienia — a to dopiero początek! W pewnym momencie, największym Twoim nocnym koszmarem była wizja, w której stoisz na środku szpitala, zdana na siebie samą, a wokół Ciebie leżało mnóstwo chorych osób, oczekujących pomocy. Stoisz bezradna i nie wiesz, co robić. To nie była zapowiedź sukcesu, to było ostrzeżenie, że pora uciekać, dopóki jeszcze możesz.
☒ być nienajgorszą siostrą
Zdecydowanie brakowało Ci do tytułu złej siostry. W Twojej rodzinie jesteś osobą, która faktycznie interesuje się losami swoich bliskich. Często pytasz ich o samopoczucie, młodsze rodzeństwo wypytywałaś o plany na przyszłość. Nie była to niezdrowa ciekawość, bo nawet niektórzy zarzucali Ci szukanie pomysłu na siebie kosztem rodzeństwa. Takie jednak były uroki posiadania przyjaciół, znajomych z bogatych rodzin, które w większości były zapatrzone w sobie. Egoistyczne jedynaki, które nie znały sprzeczek z młodszymi czy czystej troski o drugiego człowieka; bo nawet jeśli rodzeństwo denerwowało Cię do granic Twojej cierpliwości, to przy jakiejkolwiek krzywdzie czy smutku, nie mogłaś przejść obok nich obojętnie.
☒ ucieczka z domu
To prawda, uciekłaś z domu, będąc po raz kolejny rozdrażniona postępowaniem Twoich rodziców. Matka wspierała ojca w jego ciśnięciu na Twoją edukację. Wymagano od Ciebie wspaniałych ocen, a jakiekolwiek czwórki komentowano typowymi słowami a dlaczego nie więcej? Czy miałaś przez to traumę bycia panią nieidealną? Może i by tak było, jednak im bardziej dorastałaś, tym bardziej stawałaś się tą buntowniczą nastolatką, która robiła na przekór dorosłym. Twoja pierwsza ucieczka z domu była w wieku szesnastu lat i myślałaś, że znajdziesz ukrycie u dziadków. Babcia bardzo chciała Cię przenocować, ale została ona przegadana przez dziadka, który nie licząc się ze zdaniem swojej żony, zadzwonił do swojego syna, aby poinformować go o obecność starszej córki. Rozgoryczenie pozostało do dnia dzisiejszego — być może właśnie dlatego nie masz dobrej relacji z dziadkami od strony taty. Wszystkie święta to była próba uniknięcia kontaktu z nimi; za każdym razem starania wychodziły na marne, bo Twoja wierząca rodzina pielęgnowała wspólne spędzanie uroczystych dni. Te okazje zawsze wywoływały u Ciebie nieprzyjemny ścisk w żołądku.
☒ znalezienie tej jedynej drogi w życiu
Wbrew pozorom, szybko zorientowałaś się, że masz pewne zainteresowanie organami — lecz nie tymi ludzkim, wewnątrz człowieka, tylko tymi kościelnymi, których przyszło słuchać Ci podczas przymusowych mszy, na które chodziliście całą rodziną. Udało Ci się wyegzekwować zapisanie na zajęcia muzyczne, stąd też dość szybko nauczyłaś się grać na pianinie oraz gitarze. Brzdąkałaś nie tylko dla inspiracji, ale również ucieczka do instrumentów była Twoim lekarstwem na stres. W końcu się udało jakoś go zwalczyć, jednak nadal przy intensywnym stresie miewasz nerwobóle, które pojawiają się w dość specyficzny sposób; po prostu wtedy strasznie bolą Cię lędźwia, co utrudnia codzienną egzystencję.
☒ ucieczka z kraju
Nazwana mission impossible, a jednak się udało. Japonia nie zrobiła Ci niczego złego, ale wiedziałaś, że wyrwanie się do Korei będzie dla Ciebie zdrowe. Skąd Korea? Mieszkali tam dziadkowie od strony Twojej mamy, więc wiedziałaś, że będziesz mieć wsparcie oraz dobry start. W porównaniu do rodziny w Japonii, oni byli o wiele bardziej wspierający. Największa okazja natrafiła się w momencie, kiedy Twoja młodsza siostra postanowiła zostać gwiazdą kpopu. Nie myśląc wiele, wsparłaś ją i zaproponowałaś, że możesz pojechać z nią, przy okazji za argument podając, że będziesz mieć oko na młodą. Ojciec jak zwykle nie był z tego zadowolony, jednak matka była wzruszona, że jej córki chciały poznać jej korzenie. Postawiła na swoim, wsparła swoje dzieci, a Ty w międzyczasie złożylaś papiery na uczelnię muzyczną, żeby mieć jakąś podkładkę pod wizę. Z niewielką znajomością koreańskiego, udało Ci się dostać na studia i bardzo przyłożyłaś się do nauki, żeby jak najwięcej wyciągnąć z tego wyjazdu. Było Ci lepiej, bo miałaś dodatkowe wsparcie siostry; dzięki temu potrafiłaś znaleźć nieco domu w tym obcym kraju.
☒ kolejna misja — zostać zapamiętaną
Nie zależy Ci na nie wiadomo jakiej sławie, ale każdy muzyk chce chociaż trochę zaistnieć. Na studiach okazało się, że oprócz dobrego ucha, umiesz całkiem fajnie nawinąć; zaczęłaś pisać teksty, chodziłaś na zajęcia, które bardziej rozwijały Cię w tym kierunku. W końcu finalnie znalazłaś dla siebie przyszłość — postanowiłaś zostać producentką muzyki. Łapałaś się wszystkiego, czego mogłaś. Różne eventy dla producentów, znajomości, wszystko, co mogło Cię przybliżyć do sukcesu. Startując w HanTune, miałaś swojego kompana, z którym robiliście naprawdę dobre kawałki; wiele Cię to nauczyło, jednak wraz z rozłamem wytwórni, a także z konkursem, który poróżnił Cię z Twoją “drugą połówką”, dobre czasy się skończyły. Wybrałaś Tune, bo dla Ciebie była to lepsza szansa na rozwój i po czasie nie żałujesz swojej decyzji; masz doświadczenie, masz umiejętności i masz fanów tego, jak pracujesz. To dla Ciebie w tym momencie najważniejsze, że po przeciwnościach losu, udało Ci się dojść do momentu, w którym po prostu lubisz swoje życie.
Funfacts:
♫ dziecię jesieni, uwielbia wszystko co dotyczy tej pory roku, nawet deszcz, bo można wtedy siedzieć pod kocykiem i bezkarnie pić herbatkę;
♫ jej urodziny łączone są z Halloween, więc jeśli już ma wyprawiać jakąś imprezę, to tylko i wyłącznie w takim klimacie;
♫ czasami lubi nagrać tiktoki do piosenek zespołów, które wyprodukuje — taki akt dumy z jej strony;
♫ w procesie twórczym czasami lubi na boku składać origami, żeby nieco bardziej się skupić. Potrafi złożyć prawie wszystko, swego czasu była mistrzynią w szkole;