Zablokowany
23 lat/a 170 cm ona / jejpanna kustoszka / hakerkagaleria / sieć
Awatar użytkownika
posty 0
autor huks
discord heux
zaimki ona / jej
nieobecność nie
wątki 18+ tak
zdjęcieinformacjebiografia
Ōta Kiyomi
Kiko Mizuhara
Obserwowanie nieświadomych ludzi w metrze — ich szczególnie, ale w całym swoim życiu pełni rolę obserwatora, zapamiętując szczegóły, wyłapując niuanse i wyczuwając nawet najsubtelniejsze zmiany w otoczeniu.

Szczerość, nawet brutalna — bo w nawyku i tak ma nie ufać i prześwietlać.

Anonimowość — i to, że tak naprawdę niemal nikt jej nie ma. Internet nie zapomina, usunięte rzeczy tylko pozornie znikają, zamieniając się w czekające na odkopanie linijki kodu, to co prywatne, wcale takim nie jest, masowo sprzedawane przez nieświadomych użytkowników dane leżą rozłożone, niczym produkty na półkach w sklepie, a ukryte profile stanowią tylko marne zabezpieczenie przed tymi, którzy nie potrafią odnaleźć drzwi.

Podwinięte rękawy koszuli — każdy ma takie małe coś, drobnostkę, która przykuwa wzrok. To jest jej.

Matematyka i logika — wszelkie alternatywy, koniunkcje, rachunki prawdopodobieństwa i potencjalnie nierozwiązywalne zadania zajmują ciągłą przestrzeń w jej myślach. Hipoteza Riemanna wielokrotnie śniła jej się po nocach. Jest w stanie wykonać imponujące obliczenia w pamięci, a kodowanie wypełnia jej dużą cześć każdego dnia. Czasem jednak i ona korzysta z kalkulatora.

Ciepły, wiosenny deszcz i gwałtowne burze — a przede wszystkim zapach, który im towarzyszy. Zazwyczaj otwiera okna podczas burza, bez względu, jak niepraktyczne się to wydaje. I tak, liczy sekundy od rozbłysku do grzmotu.

Iced matcha latte — nieważne, jak podle zrobiona, matcha smakuje jej niemal zawsze, chyba, że jest wyjątkowo kiepskiego gatunku (i tak ją wypije).

Obrazy Ogaty Kōrin — szczególnie "Waves at Matsushima".

Małe, nieidealne bukieciki kwiatów — własnoręcznie zbierane, nieprzesadnie pompatyczne. Nawet, jeśli szybko więdną, a kwiaty wydają się do siebie nie pasować, woli je niż dopieszczone bukiety z kwiaciarni.

Powtarzające się ciągi liczbowe — kody źródłowe stron, IP, godziny, numery telefonów, rejestracje samochodów, numeracje seryjne dokumentów. Czasem w ich powtarzalności dopatruje się całkowitej losowości, a niekiedy ludzkiej celowości.

Tteokbokki — zawsze i wszędzie. Najbardziej z sosem z czarnej fasoli.

Wdawanie się w dyskusje w barach, kadzidełka imbirowe, teoria wieloświatów, tatuaże (ma kilka), gorące źródła, ćmy, gin z plastrem świeżego ogórka, rush adrenalinowy podczas przejażdżek motocyklem (chociaż tylko, jako pasażerka)
Długie podróże pociągiem — uaktywnia się jej choroba lokomocyjna i niemal zawsze po wyjściu z pociągu boli ją tyłek. Każdą podróż powyżej trzech godzin traktuje, jak karę od losu.

Mężczyźni (mylnie) przekonani o swojej wyższości — może jednak powinna powiedzieć, że ich uwielbia? Nic jej tak nie odpala, jak oni.

Korporacje i kapitalizm — cholerni monopoliści, cholerna kultura nastawiona na pomnażanie pieniędzy jednostek, wykorzystując przy tym większość społeczeństwa i to tak, że nie są tego świadomi. Jednocześnie sama moralnie uwikłana jest w środowisko mafijne w którym pieniądze nierzadko stanowią główną motywacje.

Zbyt słodkie jedzenie — z trudem znosiła typowo amerykańskie skłonności do przesładzania, ale nie spodziewała się, że w Korei nawet soft bun z cheddarem kupiony w 7/11 będzie miał słodki posmak. Czy tutaj do wszystkiego dodaje się cukier?

Hipokryzja — nienawidzi jej tym bardziej, że zauważa ją w sobie samej. Podobno kłuje nas w oczy to, co jest odbiciem naszego wnętrza - przynajmniej tak przeczytała w jednej z książek o psychologii tłumu.

Granie na emocjach — oraz manipulowanie jest czymś, czym szczególnie mocno gardzi.

Smak każdego gatunku wina, jaki istnieje (nie próbowała, ale jest o tym przekonana) — wytrawne, półsłodkie, słodkie, białe, różowe i czerwone. Nie jest w stanie znieść smaku żadnego z nich, nawet jeśli wymaga tego od niej sytuacja.

Głośne, niespodziewane dźwięki / przekrzykujący się ludzie / tłumy — jest wiele zjawisk, przez które czuje się przebodźcowana. Przyzwyczajona do spędzania większości czasu sam na sam z laptopem, niekiedy ma problemy z odnalezieniem się wśród ludzi, szczególnie w tak ogromnym mieście jak Seoul.

Rasizm — jest pół amerykanką, pół japonką w Korei. Spodziewała się, że jej pochodzenie spotka się z niejedną nieprzychylną reakcją i niezbyt się w tej kwestii myliła.

Czerwona herbata, nieuleczalna głupota, brak ciekawości czym jest świat i dokąd to wszystko prowadzi, zapach ciężkich perfum, monarchia, dzieci (nie tyle nie lubi, co nie wie, jak się przy nich zachowywać)
Ōta Kiyomi
Kyo / DustyM0th
06/11/2001 Boston, USA
Amerykańskie
Zarządzanie wystawami tymczasowymi / hakerka
Kunichida Art Style Atelier /
sieć
biografia
   Palce zaciśnięte na nadgarstku drugiej ręki drżały jej nieprzerwanie, ale starała się wytrzymać w tej niewygodnej pozycji — z dłońmi splecionymi za plecami, bolesnym napięciem w barkach i spojrzeniem, które wyłamywało się z bezruchu, podążając za krążącym po pokoju mężczyzną. Uśmiechał się tak, jakby cały świat należał do niego i nic nie było w stanie zagrazić temu statusowi quo. Poniekąd tak było. Na pewno jakaś część świata zależna była od jego rozkazu.
   — Bez tej calej technologii nie czujesz się już tak pewnie? — Komukolwiek innemu zaproponowałaby, żeby się przekonał, Hudson jednak przyglądał się przez moment jej milczącym wargom, rozciągniętym w delikatnym, poddańczym uśmiechu. Jeśli chciała wyjść z budynku o własnych siłach, lepiej rokowała powściągliwość w pyskówkach. — No już, nie chmurz się, nie rozmawialibyśmy, gdybym nie uważal, że jesteś przydatna. Założę się, że gdybyś chciała, wyczyściłabyś moje konta bankowe w trzy minuty.
   W osiem.
   Dokładnie osiem minut i trzydzieści siedem sekund.
nie istnieją — chyba, że wyjedziesz mi z jakimś furasem, to wtedy może mnie nieco popieścić
Zablokowany