zdjęcieinformacjebiografia
Song 'Raina' Soojin
ranran (@ranranele)


literatura ▪ zima ▪ nauka ▪ dni treningowe ▪ ambitni i oczytani rozmówcy ▪ zasady ▪ porządek ▪ schematy ▪ wietrzna i chłodna pogoda ▪ kolorowe, piękne tkaniny ▪ filmy o niesztampowej fabule i nieprzewidywalnym zakończeniu ▪ perfekcjonizm ▪ krzyżówki ▪ ciepła herbata owocowa
rutyna, ale jednocześnie zmiany ▪ kontuzje, wyłączające choć na chwilę z treningów ▪ choroby ▪ spontaniczność ▪ kontrola ▪ niepowodzenia ▪ bezsensowne zaczepki na ulicy ▪ zapominalstwo ▪ matka ▪ słodycze ▪ nadmierna krytyka ze strony ojca
Song Soojin
Raina
22 listopada 2006 r.
Koreańskie
Sportowiec
Reprezentacja Korei Południowej
Raina
22 listopada 2006 r.
Koreańskie
Sportowiec
Reprezentacja Korei Południowej
biografia
Odkąd pamięta trzymana była pod kloszem, wiecznie otoczona ludźmi, którzy jej pilnowali. Odpowiedź "dlaczego" zawierała, niejako, brzydka blizna, ciągnąca się po jej prawym przedramieniu, a raczej historia stojąca za jej powstaniem: wypadek samochodowy spowodowany przez jej mamę, gdy próbowała porwać Soojin, kiedy była jeszcze, która ledwie nauczyła się chodzić. Ojciec opowiadał jej o tym, że jej matka była chora psychicznie, wyniszczona przez depresję poporodową. Mówił, że choć wcale nie chciał, zmuszony był odebrać jej wszelkie prawa rodzicielskie, a to tylko pogorszyło jej stan. Do tego stopnia, że próbowała uprowadzić dziewczynkę i wywieźć gdziekolwiek, ale powstrzymał ją przed tym tylko i wyłącznie wypadek, który sama spowodowała. Po tym zdarzeniu ojciec Soojin miał zabrać ją w rodzinnego miasta, daleko poza granicę Kanady, w której mieszkali, aż na drugi koniec świata, by ją chronić. Bowiem, jak się okazało, kobiety nie zatrzymano. Miała zbiec z miejsca wypadku, jeszcze przed przyjazdem pogotowia.
Nigdy nie kwestionowała działań podjętych przez ojca, zrozumiała że to dla jej bezpieczeństwa.
Od tego czasu wszystko zaczęło wyglądać inaczej, choć z jej perspektywy: to normalność. Normalność, do której przyzwyczajana była od dziecka. Nadmierna kontrola ze strony ojca, rzadkie wyjścia z willi, a jeśli to pod nadzorem jak nie jego, to pani Wong, która była z nimi od początku. Soojin nie chodziła do szkoły, a nauczano ją w domu. Każdego dnia odwiedzali ją profesorowie, by przekazywać wiedzę. Odkąd pamięta - jej dzień był zaplanowany od świtu do nocy. Każdy jej kaprys, o ile w ogóle można o takich mówić spełniany był, w miarę możliwości w warunkach domowych. Większość kontroli lekarskich odbywała się właśnie tam, a gdy konieczne było opuszczenie willi, to tylko z ojcem, a jeśli jego akurat nie było, to panią Wong i ochroniarzem.
Ojciec w posiadłości zdecydował się także wygospodarować miejsce na lodowisko, które ściśle było związane z jej stałą pasją - łyżwiarstwem. Pomagał jej pielęgnować to hobby, sprowadzał wyjątkowych trenerów, nie tylko związanych z tym sportem, ale także z baletem, gimnastyką czy rytmiką. Uwielbiał perfekcjonizm, a Raina pokochała go tak samo, jak i on.
Oprócz tego, że to było coś, w czym była naprawdę dobra, to była to też namiastka pewnego poczucia swobody, której - nawet nie wiedziała - że jej brakuje.
W roku 2022 r., powołana do reprezentacji za udział we wcześniejszych Grand Prix i znakomite wyniki w nim, pod ścisłym nadzorem ojca, wystąpiła na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich, gdzie stanęła na podium z brązowym medalem, tym samym wpisując się w grono jednego z najmłodszych medalistów olimpijskich.
Nigdy nie kwestionowała działań podjętych przez ojca, zrozumiała że to dla jej bezpieczeństwa.
Od tego czasu wszystko zaczęło wyglądać inaczej, choć z jej perspektywy: to normalność. Normalność, do której przyzwyczajana była od dziecka. Nadmierna kontrola ze strony ojca, rzadkie wyjścia z willi, a jeśli to pod nadzorem jak nie jego, to pani Wong, która była z nimi od początku. Soojin nie chodziła do szkoły, a nauczano ją w domu. Każdego dnia odwiedzali ją profesorowie, by przekazywać wiedzę. Odkąd pamięta - jej dzień był zaplanowany od świtu do nocy. Każdy jej kaprys, o ile w ogóle można o takich mówić spełniany był, w miarę możliwości w warunkach domowych. Większość kontroli lekarskich odbywała się właśnie tam, a gdy konieczne było opuszczenie willi, to tylko z ojcem, a jeśli jego akurat nie było, to panią Wong i ochroniarzem.
Ojciec w posiadłości zdecydował się także wygospodarować miejsce na lodowisko, które ściśle było związane z jej stałą pasją - łyżwiarstwem. Pomagał jej pielęgnować to hobby, sprowadzał wyjątkowych trenerów, nie tylko związanych z tym sportem, ale także z baletem, gimnastyką czy rytmiką. Uwielbiał perfekcjonizm, a Raina pokochała go tak samo, jak i on.
Oprócz tego, że to było coś, w czym była naprawdę dobra, to była to też namiastka pewnego poczucia swobody, której - nawet nie wiedziała - że jej brakuje.
W roku 2022 r., powołana do reprezentacji za udział we wcześniejszych Grand Prix i znakomite wyniki w nim, pod ścisłym nadzorem ojca, wystąpiła na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich, gdzie stanęła na podium z brązowym medalem, tym samym wpisując się w grono jednego z najmłodszych medalistów olimpijskich.