Zablokowany
26 lat/a 175 cm he/himkawaler Barista, delaermiejsce pracy
Awatar użytkownika
posty 6
autor Solhy
discord dc
zaimki she/her
nieobecność nie
wątki 18+ -
zdjęcieinformacjebiografia
Moon Hoyun
Yoo Kihyun
koty - psy - roślinki doniczkowe - kawę - porządek - ciszę - dobrą książkę i film - teatr - puzzle - smak miętowy - morze - deszcz - casualowe gry single player - bubble tea - kpop - wolontariat - duże, ciepłe bluzy - czekoladę z chilli i płatkami pomarańczy - gotowanie
siebie - narkotyków - alkoholu - leków - social mediów - hałasu - krzyku - imprez - bycia w centrum uwagi - ostrego jedzenia - ćwiczeń fizycznych - wojska - owoców morza - upałów - gier multiplayer - marnowania jedzenia - przemocy - religii - gadania o polityce - horrorów - bezsenności - pająków - fajerwerków
Moon Hoyun
Yun
22.04.1998 | Seul
Koreańskie
Barista | Dealer
Café Kitsuné | Różne kluby
biografia
Historię podobną tej, która spotkała Yuna, słyszało się już setki, jeśli nie tysiące razy. Umiarkowanie szczęśliwa rodzina, 2+2, pewnego dnia postanowiła wybrać się samochodem na wycieczkę. Starczyła chwila nieuwagi i sielanka zamieniła się w tragedię - doszło do poważnego wypadku. Przód pojazdu został niemal całkowicie zmiażdżony, dorośli zginęli na miejscu, natomiast jadąca z tyłu dwójka maluchów odniosła ledwie powierzchowne obrażenia.

Hoyun był zbyt mały, aby pamiętać ten wypadek. Miał wtedy zaledwie dwa lata. Z tego samego powodu nie posiada też żadnych wspomnień o domu - o tym prawdziwym, rodzinnym domu. Twarze rodziców zna ze zdjęć, ale za każdym razem gdy spoglądał na kiepskiej jakości fotografię, widział tak naprawdę dwójkę obcych mu ludzi. Nie, przez długie lata jego rzeczywistością był dom dziecka - instytucja mająca pomagać sierotom takim jak on, otoczyć je opieką i pielęgnować dopóki nie znajdzie się ktoś, kto postanowi przygarnąć je pod swój dach. Problem polegał na tym, że wszystko to wyglądało ładnie tylko w założeniach i na papierze. W rzeczywistości niemal całe swoje dzieciństwo Hoyun wspomina jako piekło.

Przez pewien czas byli jeszcze razem. Hoyun za wszelką cenę starał się trzymać starszego brata, jedynej rodziny jaka mu pozostała. Modlił się i wierzył całym swoim małym, dziecięcym serduszkiem, że znajdą nowy dom we dwójkę. Wkrótce jednak rzeczywistość bardzo brutalnie zweryfikowała jego marzenia. W niedługi czas po tym jak Hoyun skończył 11 lat, brat zniknął z jego życia, zaadoptowany przez dwójkę dość surowo wyglądających ludzi. Bracia rozstali się w gniewie i żalu, obaj zbyt dumni by wyciągnąć rękę na zgodę po zażartej kłótni. Z wściekłością wypisaną na dziecięcej twarzy Hoyun obserwował przez okno jak plecy starszego chłopaka znikają za ogrodzeniem ośrodka. Zaraz potem rzucił się na poduszkę i płakał tak długo, póki z wyczerpania nie zasnął zwinięty w ciasny kłębek.

Niestety kolejne lata życia Moona wcale nie były zbyt szczęśliwe ani też lekkie. Nikt nie zdecydował się go zaadoptować. Dorastając musiał poradzić sobie jakoś wśród obcych dzieciaków, gdzie królowało prawo dżungli. Nauczył się dbać tylko o siebie, wykorzystywać okazje i słabości innych dla własnej korzyści. Towarzystwo z którym zaczął się zadawać nie należało do tych grzecznych. Hoyun z niecierpliwością wyczekiwał więc dnia, gdy wkroczy w dorosłość i będzie mógł żyć po swojemu. Oczywiście to także nie okazało się proste - nie stać go było na studia, łapał się każdej możliwej pracy, byle tylko zobyć trochę grosza. Nie bał się ciężkich robót, choć wiedział, że nie w taki sposób chce żyć.

Gdyby ktoś zapytał go, w którym momencie Hoyun zaczął rozprowadzać dragi, nie potrafiłby odpowiedzieć. Cała jego paczka znajomych w tym siedziała. Chodzili na imprezy do najbadziej popularnych klubów i to właśnie tam Moon obserwował jak kręci się naprawdę dochodowy biznes. Kolorowe tabletki, torebki z białym proszkiem, zioło - wszystko to po kryjomu znikało w rękach roześmianej młodzieży, poważnych dorosłych, a niekiedy nawet nieco starszych już klientów. W kieszeniach dilerów zostawały za to grube wony. Nawet po odliczeniu działki dla producenta, i tak można było na tym zarobić krocie. To było takie proste! Jego bilet do lepszej przyszłości. Dał się w to wciągnąć. Chciał się w to wciągnąć. I okazał się w tym dobry. Dzięki temu poziom jego życia polepszył się znacząco - i to w relatywnie krótkim czasie.

Fakt, że odtąd mógł wynająć sobie mieszkanie, nie sprawił jednak, że Hoyun odzyskał pełnię radości z życia. Lata mijały, a on czuł się bardziej jak wydmuszka. Rano szedł do swojej legalnej pracy, wieczorem rozprowadzał kolejne dawki uzależniających specyfików, a w nocy leżał gapiąc się w sufit i zastanawiając się, co on właściwie robi. Jego zdrowie psychiczne jeszcze bardziej podupadło gdy przyszło mu odbyć obowiązkową służbę wojskową. Pobyt w koszarach przypomniał mu lata spędzone w domu dziecka - panowała tam niemal identyczna dzicz, identyczne prawo dżungli. Silniejsi gnoili słabszych, przełożeni udawali że nic nie widzą lub rozkładali bezradnie ręce. Powrót do normalności był trudny - do tego stopnia trudny, że Hoyun przez chwilę rozważał nawet samobójstwo. Otrząsnął się jednak z tej myśli, ale przeraziła go ona tak bardzo, że postanowił poszukać dla siebie pomocy. Po kilku wnikliwych konsultacjach psychiatrycznych postawiono mu diagnozę - depresja kliniczna.

Dziś Hoyun jakoś nadal próbuje przetrwać. Choć nie widzi dla siebie poprawy, nie widzi celu w życiu, idzie w zaparte, robiąc na złość każdej tragedii która spotkała go w życiu i która doprowadziła go do takiego stanu. Bywają momenty, że nie ma siły podnieść się z łóżka, nie jada całymi dniami. Są też jednak dni gdy czuje się całkiem dobrze, a uśmiech przywoływany na jego twarz nie jest tylko maską, mającą skryć pustkę w sercu. I takie dni zdarzają się ostatnio coraz częściej, odkąd mężczyzna znalazł jeszcze jeden powód by żyć - przygarniętą z ulicy kotkę Miho. Z nią u boku świat nagle nie wydaje się być Hoyunowi aż taki zły.

CIEKAWOSTKI
♦ Jedynym śladem po wypadku, który zabił rodziców Yuna, jest długa, wąska blizna na wierzchu prawego nadgarstka mężczyzny.

♦ Muzyka okazała się być dla niego ogromną pomocą w najgorszych chwilach. Nie uważa się za fanboya - nie kupuje płyt, nie zbiera kart i nie chodzi na koncerty - ale ma kilka swoich ulubionych zespołów kpopowych.

♦ Gdyby dane byłoby mu wybrać sobie kierunek studiów, zdecydowałby się na literaturę lub tekściarstwo. Spróbował nawet swoich sił w napisaniu kilku tekstów, ale wszystkie trafiły na dno szuflady.

♦ Ma całkiem ładny, ale absolutnie niewytrenowany głos. Śpiewa z resztą tylko pod prysznicem.

♦ Posiada czarną kotkę o imieniu Miho. Zwierzak przybłąkał się do niego pewnej nocy i został na stałe.

♦ Ledwo pamięta twarz swojego brata - od momentu gdy widzieli się ostatni raz minęło 15 lat. Yun nadal jest jednak na niego wściekły. Również dlatego że, jak sądzi, starszy nigdy nie postanowił go odszukać.

♦ Właściwie nikt poza jego lekarzem nie jest świadom tego, że Yun cierpi na depresję - mężczyzna potrafi to bardzo dobrze ukrywać. Wszyscy znają go raczej jako wesołego, troskliwego śmieszka.

♦ Posiada dwa telefony - jeden prywatny, drugi przeznaczony do kontaktu z klientami.
Ostatnio zmieniony czw sie 22, 2024 12:05 pm przez Moon Hoyun, łącznie zmieniany 1 raz.
triggery
0 lat/a 0 cm zaimki postacipartner zawódmiejsce pracy
Awatar użytkownika
posty 778
autor gracz
discord kontakt
zaimki zaimki
nieobecność nieobecność
wątki 18+ -
  Witamy wśród zaakceptowanych, Twoja karta postaci została przyjęta!
  Na rozpoczęcie gry masz 7 dni. Wykorzystaj ten czas na znalezienie partnera do wspólnej rozgrywki w temacie kto zagra?. Uzupełnij pola profilu (włącznie z linkiem do KP), wypełnij obowiązkowy formularz do reputacji. Oprócz tego zachęcamy do wypełnienia informatora.
Witaj na forum,
triggery
Zablokowany