zdjęcieinformacjebiografia
Karimow Sergiej
Lee Jongsuk


⊗ wycieczki ⊗ zwiedzanie ⊗ góry ⊗ deszcz ⊗ zielony ⊗ fotografowanie momentu ⊗ spokojną muzykę ⊗ książki ⊗ kreatywność ⊗ zapach papieru ⊗ anyż ⊗ gorzką czekoladę ⊗ wschody słońca ⊗ ciszę ⊗ porządek ⊗ yoga ⊗ mgła ⊗ pociągi ⊗ muszelki ⊗ morze ⊗ obszerne swetry ⊗ kwiaty ⊗ krewetki ⊗ kawa ⊗ herbata ⊗
cytrusy ⊗ bałagan ⊗ czytanie map ⊗ manga/anime ⊗ przesadny makijaż ⊗ wróżbiarstwo ⊗ astrologia ⊗ głupie żarty ⊗ drzemki ⊗ parki wodne ⊗ niespodzianki ⊗ kluby ⊗ samoloty ⊗ długopisy ⊗ gatunek superhero ⊗ puste przestrzenie ⊗ architektura brutalistyczna ⊗ zoo ⊗ ciasne skarpetki ⊗ garnitury i krawat ⊗ gry planszowe ⊗ wysokich częstotliwości ⊗ szachy ⊗ kołnierze ⊗ czerwony ⊗ napoje gazowane ⊗
Karimow Sergiej
Serjożka, Ser
21.12.1999, Astana, Kazachstan
Kazachskie
wykładowca
Seoul National University
Serjożka, Ser
21.12.1999, Astana, Kazachstan
Kazachskie
wykładowca
Seoul National University
biografia
Sergiej urodził się 21 grudnia 1999 roku w Astanie w uroczym państwie Kazachstan. Był jednym z kilkorga dzieci pary potomków przymusowych przesiedleń lat 30. XX wieku zainicjowanych przez socjalistyczne władzy wtedy jeszcze Związku Radzieckiego. Tata był pracownikiem fizycznym, który zmieniał pracę trochę zbyt często. Mama pracowała w osiedlowym sklepie. Czasami brakowało im od jednej wypłaty do drugiej.
Edukację rozpoczął w wieku sześciu lat. Z początku nie wyróżniał się na tle innych dzieci. Jak można wybić się na rysowaniu szlaczków w zeszytach? Nauczyciele też nie należeli do najbardziej ambitnych i ich głównym celem życiowym było przetrwanie do końca wakacji. Sprawy obrały trochę inny obrót, gdy zmienił placówkę. W wieku kilkunastu lat zaczął wybijać się na tle innych uczniów. Ktoś dostrzegł jego talent, został zaproponowany mu indywidualny tok nauczania, zaczął się udzielać, brać udziały w konkursach. Wiedza okazała się jego konikiem. Nie musiało to być coś konkretnego — liczył się sam fakt, że zdobył nowe informacje.
Szkołę średnią ukończył z wyróżnieniem. Za radą swojego opiekuna zaczął ubiegać się o różne stypendia. W tym kraju podobno nie było dla niego perspektyw. Nie wiedział jeszcze, jaką konkretnie drogą podążyć. Rodzice naciskali na medycynę, lekarz był w końcu zawodem prestiżowym. Większość jego wniosków o finansowania jednak została odrzucana, a jego zdecydowanie nie byłoby stać na samodzielne utrzymanie się (nawet z pomocą rodziców). Los się do niego uśmiechnął. Ktoś zrezygnował, ktoś odpadł i z 12 miejsca nagle był numerem jeden. Numerem jeden by wyjechać na studia do Korei Południowej.
Z początku był pewien swoich zdolności językowych, ale szybko przekonał się, jak bardzo się mylił. Okazało się też, że materiałowo nie jest na bieżąco. Musiał poświęcić wiele nieprzespanych nocy, by móc dogonić pozostałych uczniów i nie stracić źródła finansowania swojej nauki. W międzyczasie dorabiał sobie, łapiąc się wszystkich możliwych prac — od baristy, przez hydraulika, na korepetytorze rosyjskiego kończąc. Jakoś udało mu się ukończyć studia, ku zgrozie rodziny, na kierunku psychologia. Nie wrócił do rodzinnego kraju. Został w Korei, by móc kontynuować to, co lubi najbardziej, czyli naukę. Praca doktorancka jest na ostatniej prostej.
⊗ Oboje jego rodzice są tak właściwie z pochodzenia Koreańczykami. Głównie od babć i dziadów podłapał początkowo naukę języka, którą potem starał się sam rozwijać.
⊗ Kazachski i rosyjski poznał przez specyfikę kraju, z którego pochodzi. Potem doszedł koreański, a jeszcze potem jakoś angielski i miłość do języków ogólnie. Myślał o językoznawstwie, ale stwierdził, że samodzielna nauka kolejnego języka sprawia mu więcej przyjemności.
⊗ W planach ma złożenie papierów o obywatelstwo, jak jego sytuacja się nieco unormuje. Obecnie przebywa na wizie. Ma już wybrane koreańskie imię, którym zresztą czasami się przedstawia (Seong-gyeong).
⊗ Jego wiedza teoretyczna jest godna pochwały, ale jej wykorzystanie w praktyce niekoniecznie to obrazuje.