zdjęcieinformacjebiografia
Kim Taeho
Choi Soobin


pisanie, wymyślanie niemożliwych scenariuszy, sen, oglądanie filmów i seriali, czytanie książek, pistacje, lasagna, przeglądanie internetu, oglądanie w niczym nieprzydatnych głupot na youtube, jazda na rowerze, gry komputerowe, oglądanie programów historycznych, przyrodniczych i ogółem naukowych, gotowanie, majsterkowanie, wędkowanie
zbyt wielkie tłumy, niezrozumienie, ignorancja, wywyższanie się, zbyt duża presja, kwaśne potrawy, cytrusy, brokuły, wyuzdane i zbyt wymalowane kobiety, nienawiść/niechęć do zwierząt
Kim Taeho
Tae
29 grudnia 2000 | Korea Południowa
koreańskie
florysta, niespełniony pisarz
beau garden
Tae
29 grudnia 2000 | Korea Południowa
koreańskie
florysta, niespełniony pisarz
beau garden
biografia
𖦹 Bycie kolejnym dzieckiem w wieloletniej rodzinie z pewnością nie sprzyjało otrzymywaniu odpowiedniej uwagi i nie inaczej było w przypadku Taeho. Był jednym z tych środkowych pociech, więc może i otrzymywał jakąś uwagę, lecz mało co z tego pamiętał. Dość szybko musiał nauczyć się dbać o siebie, ogarniać domowe obowiązki, co na pewno przydało mu się w dorosłym życiu. Niestety, był też dzieckiem które "nie umiało się wybić" i tak naprawdę rzadko zwracano na niego uwagę, co zazwyczaj działo się, gdy coś przeskrobał. Czyli praktycznie nigdy.
𖦹 W okresie szkolnym dość szybko okazało się, iż był artystycznym dzieckiem. W pierwszych latach nauki, zachęcany przez nauczycielki brał udział w konkursach na pisanie i recytowanie wierszy, za co zbierał same miejsca na podium. To chyba jednak nie było coś, co interesowało rodziców, więc po czasie sam przestał być zainteresowany dzieleniem się swoją twórczością z dużą grupą osób. Ba, potem to nawet nikomu nie pokazywał tego, co pisze, choć pasja do pisania rosła w nim z roku na rok.
𖦹 Dość kiepsko radził sobie z przedmiotami ścisłymi, przez co jego oceny oscylowały wśród tych po środku. Czyli znowu - nic szczególnego w żadnym kierunku. Nie słyszał przez to przesadnej nagany, ale również i nie był chwalony za swoje wyniki. Stąd też zaczęło się w nim rozwijać poczucie niedopasowania do społeczeństwa, co dość mocno odczuł w latach licealnych. Ze względu na swoją małomówność nie miał wielu przyjaciół, a za nos w książkach i nietypowe zainteresowania często spotykał się z wyśmiewającymi go komentarzami. Choć starał się nimi nie bardzo przejmować, dość prędko zaczął uciekać do wymyślonych światów i książek, odcinając się od ludzi i nabywając nawet swego rodzaju fobię społeczną, z którą boryka się i dzielnie walczy aż do dziś.
𖦹 Przez cały ten okres, nie mogąc nawiązać znajomości, w których ktoś traktowałby go pierwszorzędnie i miałby z nim co robić, oddawał się tylko pisaniu, czytaniu, oglądaniu różnych seriali i filmów. Stąd też jego marzenie o zostaniu pisarzem tylko się pogłębiły. To zadecydowało również o przyszłym kierunku studiów - scenopisarstwo, które też mogłoby zaprowadzić go w stronę tworzenia filmów, które tak bardzo lubił.
𖦹 W trakcie studiów pracował jako barista w kawiarni, starając się być samodzielnym, skoro i tak o pomoc ze strony rodziców musiałby się dopraszać. Ich reakcja na studia Taeho była taka sama jak zawsze - rzucone od niechcenia "to dobrze, ucz się ucz" i nic więcej. Takie nastawienie nie bardzo go zachęcało, lecz polubił pisanie i czuł się w nim na tyle swobodnie, iż był w stanie nawet pracować przy tym z większą liczbą ludzi, bo wiedział, że miał do tego umiejętności. Może nie brał już udziału w konkursach, choć przez całą edukację szkolną go do tego zachęcano, gdyż jego wypracowania zawsze miały w sobie to coś.
𖦹 Niestety, wraz z ukończeniem studiów nawet i ta bańka pękła. Być może nie powinien był celować tak wysoko - od razu zgłosił swoja kandydaturę do dość popularnego producenta filmowego w Seulu i odprawiono go z kwitkiem. Nie poddał się jednak i zgłosił się również i do kilku innych pracodawców, jednocześnie wysyłając do wydawnictwa swoją pierwszą profesjonalnie napisaną książkę. Niestety, tu też nie spotkał się z pozytywnym odzewem. W końcu był na tyle zdesperowany, by zniżyć się nawet do pisania scenariuszy do dram, których akurat cholernie nie trawił, zwłaszcza tych przesyconych romantyzmem. To był jednak najgorszy z możliwych ruchów - tu wręcz wyśmiano jego ciężkie wypociny, co naprawdę mocno ugodziło w Taeho.
𖦹 Wraz z tamtym momentem poddał się ze swoją karierą pisarską. Przynajmniej oficjalnie - nieoficjalnie wciąż ma na swoim wysłużonym laptopie pełno zaczętych, lecz nieskończonych plików z potencjalnymi scenariuszami lub książkami. Nie wiedział co ma robić, więc ostatecznie udał się na jakiś pierwszy lepszy kurs z florystyki, gdzie po jego ukończeniu mógł znaleźć pracę w kwiaciarni u znajomego rodziców. Choć raz się na coś przydali, choć teraz zaczęli tylko psioczyć, że "po co mu były te studia". Dobre pytanie.
𖦹 Po tym wszystkim, jego naczelnym mottem jest "it is what it is". Pytanie, ile jeszcze będzie ciągnął takie nastawienie, bo jego psychika z pewnością nie jest stalowa. Praca kwiaciarza nawet mu odpowiada, bo z ludźmi spotyka się mało i głównie siedzi nad kwiatkami, albo szuka inspiracji na internecie. Nie jest jednak szczęśliwy i nie do końca wie, jak to zmienić.