zdjęcieinformacjebiografia
Clarke North
Roseanne Park


✔ zima ✔ wspinaczka ✔ gimnastyka ✔ jazda na snowboardzie ✔ zorze polarne ✔ poranne bieganie ✔ oglądanie seriali ✔ gotowanie i eksperymentowanie w kuchni ✔ biwakowanie ✔ samorozwój ✔ wełniane, za duże swetry ✔ grube koce ✔ ovsersize'owe bluzy ✔ gry planszowe ✔ koncerty ✔ ogniska i kominki ✔ gorąca czekolada ✔ herbatki zimowe ✔ nowinki technologiczne ✔ ogarnianie roślinek domowych ✔ zwierzęta towarzyszące ✔ dbanie o kondycję ✔ karmel i wszystko co z nim związane ✔
✘ brak prywatności ✘ zbyt wysokie temperatury ✘ praca biurowa ✘ lato ✘ nuda ✘ bałagan ✘ fałszywość ✘ brak punktualności ✘ szybkie tempo życia ✘ polityka ✘ kierowanie się stereotypami ✘ brak szacunku do innych ludzi i zwierząt ✘ papierosy ✘ narkotyki ✘ wampiry energetyczne ✘ opalanie się ✘ bezczynne siedzenie ✘ Star Wars i Star Trek ✘ anyż i lukrecja ✘ kawa
Clarke North
-
21.07.1998, Sitka, Alaska
Amerykańskie
Fizjoterapeutka
Seoul National University Bundang Hospital
-
21.07.1998, Sitka, Alaska
Amerykańskie
Fizjoterapeutka
Seoul National University Bundang Hospital
biografia
North Clarke urodziła się w Sitka na Alasce, w niewielkim miasteczku położonym wśród gór, lasów i oceanu. Od urodzenia otaczała ją dzika natura, która stała się jej pierwszą nauczycielką i inspiracją, a do której nadal ma ogromny sentyment. Była najmłodszym dzieckiem w dwujęzycznej rodzinie – jej starsi bracia, Mason i Caleb, często dokuczali jej, jak to rodzeństwo, ale w chwilach potrzeby byli niezawodnym wsparciem. North zawsze powtarzała, że oddałaby za nich nerkę, ale nigdy nie oddałaby pilota do telewizora.
Rodzina Clarke’ów wiodła dostatnie życie dzięki dobrze płatnym zawodom rodziców. Ojciec North, Henry Clarke, był cenionym stolarzem i rzemieślnikiem, którego projekty – od solidnych mebli po artystyczne dekoracje – były rozchwytywane nie tylko w miasteczku, ale i poza nim. Matka, Yunjin Clarke, była antropolożką koreańskiego pochodzenia, pracującą przy rządowych i akademickich projektach badawczych. Regularnie brała udział w międzynarodowych konferencjach i prowadziła własne badania terenowe. Ich zarobki pozwalały rodzinie na komfortowe życie oraz częste podróże, które od najmłodszych lat rozwijały ciekawość świata u North.
Ich dom, stojący na wzgórzu z widokiem na ocean, był zawsze pełen książek, zwierząt i odwiedzających go znajomych. Rodzice stawiali na wszechstronny rozwój dzieci, zachęcając je do nauki i eksplorowania pasji. Chociaż North była jedyną córką, co często przyciągało uwagę ojca, to szczególnie bliską relację miała z matką. Yunjin zabierała ją na długie spacery, opowiadała fascynujące historie o odległych kulturach i uczyła podstaw języka koreańskiego, co miało wpłynąć na życie North w przyszłości.
Kiedy dziewczynka miała osiem lat, życie rodziny zmieniło się diametralnie. Yunjin dostała prestiżową ofertę pracy w Seattle, gdzie miała prowadzić projekt badawczy związany z kulturami pierwotnymi Ameryki Północnej. Henry widział w przeprowadzce szansę na rozwinięcie swojego biznesu w większym mieście i chętnie zgodził się na zmianę.
Seattle było dla North nowym światem. Zamiast gór i lasów widziała teraz drapacze chmur, tłumy ludzi i hałas ulic. Poczatkowo przytłoczona, szybko odkryła uroki miejskiego życia. Rodzina zamieszkała w przestronnym domu w zielonej dzielnicy, co pozwoliło North wciąż czuć bliskość natury, którą tak kochała. W szkole wyróżniała się nie tylko wynikami w nauce, ale też energiczną osobowością. To w tym okresie zaczęła trenować gimnastykę, która szybko stała się jej ulubioną formą aktywności. Ponadto zakochała się w biologii i po raz pierwszy zaczęła fascynować się anatomią człowieka.
Kolejna zmiana przyszła, gdy North miała jedenaście lat. Jej matka otrzymała ofertę pracy w Londynie, w jednym z najbardziej prestiżowych muzeów na świecie. Henry również dostrzegł potencjał w przeprowadzce – Europa dawała mu możliwość rozwoju artystycznego i dotarcia do nowych klientów. Rodzina spakowała się i wyruszyła w kolejną podróż.
Londyn okazał się wyzwaniem. North musiała przyzwyczaić się do nowej szkoły, akcentu i szybszego tempa życia. Poczatkowo tęskniła za Alaską i Seattle, jednak z czasem zaczęła doceniać nowe możliwości, które dawała jej stolica Anglii.
W wieku piętnastu lat North musiała zmierzyć się z największą tragedią w życiu. Jej matka zachorowała na raka i, mimo intensywnego leczenia, zmarła w ciągu roku. Strata matki była ciosem dla całej rodziny. Henry, pogrążony w żałobie, wycofał się z aktywnego życia i stał się cieniem samego siebie. North, choć sama przeżywała stratę, zmobilizowała się i wraz z braćmi przejęła codzienne obowiązki domowe. Namówiła ojca, by odroczył decyzję o powrocie na Alaskę, co pozwoliło jej dokończyć szkołę w Londynie.
Po ukończeniu liceum North wraz z rodziną wróciła do Stanów Zjednoczonych. Zdecydowała się na studiowanie fizjoterapii na uniwersytecie w Kalifornii, co pozwoliło jej połączyć edukację z aktywnym stylem życia. Studia były wymagające, ale satysfakcjonujące. North, korzystając ze stypendium i wsparcia rodziny, mogła w pełni skupić się na nauce i praktykach. Po ich ukończeniu podjęła pracę, która pozwalała jej realizować się podczas pomagania innym w powrocie do sprawności.
Do Korei przyjechała za swoim chłopakiem. Gdy okazało się, że musi wyjechać ze Stanów, North postanowiła towarzyszyć mu, traktując to jako kolejną przygodę i szansę na rozwój. Praca w nowoczesnej klinice rehabilitacyjnej w Seulu była wyzwaniem, ale i okazją do poszerzenia swoich umiejętności. Choć początki były trudne, a North musiała przypomnieć sobie koreański, którego uczyła ją matka, szybko adaptowała się do nowego środowiska. Z dnia na dzień czuła się coraz bardziej swobodnie, a jej życie w Korei zaczęło nabierać nowego sensu.
Rodzina Clarke’ów wiodła dostatnie życie dzięki dobrze płatnym zawodom rodziców. Ojciec North, Henry Clarke, był cenionym stolarzem i rzemieślnikiem, którego projekty – od solidnych mebli po artystyczne dekoracje – były rozchwytywane nie tylko w miasteczku, ale i poza nim. Matka, Yunjin Clarke, była antropolożką koreańskiego pochodzenia, pracującą przy rządowych i akademickich projektach badawczych. Regularnie brała udział w międzynarodowych konferencjach i prowadziła własne badania terenowe. Ich zarobki pozwalały rodzinie na komfortowe życie oraz częste podróże, które od najmłodszych lat rozwijały ciekawość świata u North.
Ich dom, stojący na wzgórzu z widokiem na ocean, był zawsze pełen książek, zwierząt i odwiedzających go znajomych. Rodzice stawiali na wszechstronny rozwój dzieci, zachęcając je do nauki i eksplorowania pasji. Chociaż North była jedyną córką, co często przyciągało uwagę ojca, to szczególnie bliską relację miała z matką. Yunjin zabierała ją na długie spacery, opowiadała fascynujące historie o odległych kulturach i uczyła podstaw języka koreańskiego, co miało wpłynąć na życie North w przyszłości.
Kiedy dziewczynka miała osiem lat, życie rodziny zmieniło się diametralnie. Yunjin dostała prestiżową ofertę pracy w Seattle, gdzie miała prowadzić projekt badawczy związany z kulturami pierwotnymi Ameryki Północnej. Henry widział w przeprowadzce szansę na rozwinięcie swojego biznesu w większym mieście i chętnie zgodził się na zmianę.
Seattle było dla North nowym światem. Zamiast gór i lasów widziała teraz drapacze chmur, tłumy ludzi i hałas ulic. Poczatkowo przytłoczona, szybko odkryła uroki miejskiego życia. Rodzina zamieszkała w przestronnym domu w zielonej dzielnicy, co pozwoliło North wciąż czuć bliskość natury, którą tak kochała. W szkole wyróżniała się nie tylko wynikami w nauce, ale też energiczną osobowością. To w tym okresie zaczęła trenować gimnastykę, która szybko stała się jej ulubioną formą aktywności. Ponadto zakochała się w biologii i po raz pierwszy zaczęła fascynować się anatomią człowieka.
Kolejna zmiana przyszła, gdy North miała jedenaście lat. Jej matka otrzymała ofertę pracy w Londynie, w jednym z najbardziej prestiżowych muzeów na świecie. Henry również dostrzegł potencjał w przeprowadzce – Europa dawała mu możliwość rozwoju artystycznego i dotarcia do nowych klientów. Rodzina spakowała się i wyruszyła w kolejną podróż.
Londyn okazał się wyzwaniem. North musiała przyzwyczaić się do nowej szkoły, akcentu i szybszego tempa życia. Poczatkowo tęskniła za Alaską i Seattle, jednak z czasem zaczęła doceniać nowe możliwości, które dawała jej stolica Anglii.
W wieku piętnastu lat North musiała zmierzyć się z największą tragedią w życiu. Jej matka zachorowała na raka i, mimo intensywnego leczenia, zmarła w ciągu roku. Strata matki była ciosem dla całej rodziny. Henry, pogrążony w żałobie, wycofał się z aktywnego życia i stał się cieniem samego siebie. North, choć sama przeżywała stratę, zmobilizowała się i wraz z braćmi przejęła codzienne obowiązki domowe. Namówiła ojca, by odroczył decyzję o powrocie na Alaskę, co pozwoliło jej dokończyć szkołę w Londynie.
Po ukończeniu liceum North wraz z rodziną wróciła do Stanów Zjednoczonych. Zdecydowała się na studiowanie fizjoterapii na uniwersytecie w Kalifornii, co pozwoliło jej połączyć edukację z aktywnym stylem życia. Studia były wymagające, ale satysfakcjonujące. North, korzystając ze stypendium i wsparcia rodziny, mogła w pełni skupić się na nauce i praktykach. Po ich ukończeniu podjęła pracę, która pozwalała jej realizować się podczas pomagania innym w powrocie do sprawności.
Do Korei przyjechała za swoim chłopakiem. Gdy okazało się, że musi wyjechać ze Stanów, North postanowiła towarzyszyć mu, traktując to jako kolejną przygodę i szansę na rozwój. Praca w nowoczesnej klinice rehabilitacyjnej w Seulu była wyzwaniem, ale i okazją do poszerzenia swoich umiejętności. Choć początki były trudne, a North musiała przypomnieć sobie koreański, którego uczyła ją matka, szybko adaptowała się do nowego środowiska. Z dnia na dzień czuła się coraz bardziej swobodnie, a jej życie w Korei zaczęło nabierać nowego sensu.