zdjęcieinformacjebiografia
Shin Jimin
Nishimura Riki


dziwne jedzenie ★ LEGO ★ mrówki i inne owady ★ gry na konsole ★ rumuńskie disco ★ szybkie kobiety i gorące samochody ★ limitowane edycje butów ★ świeczki zapachowe ★ zwierzęta ★ głębinowe ★ makarony w każdej postaci ★ jak wina spada na Jisunga ★ spanie na podłodze
braku uwagi ☆ mycia się ☆ grafików ☆ treningów ☆ nudnych ubrań ☆ kolor czarny ☆ szkoły ☆ czytania ☆ lekarzy ☆ igieł ☆ angielskiego i innych języków obcych ☆ warzywa ☆ jak wina jednak spada na niego samego ☆ XOXO (stare dziady) ☆ błyszczyków, pomadek, tintów czy czegokolwiek innego na usta, nawet balsamem wzgardzi
Shin Jimin
Alien
28/01/2007, Seogwipo
koreańskie
członek O.O
Fun Ent.
Alien
28/01/2007, Seogwipo
koreańskie
członek O.O
Fun Ent.
biografia
★ Urodził się jako ten młodszy bliźniak. Matka pracowała w jednym z kurortów na wyspie, ojciec podobno nieznany, a przynajmniej taka jest oficjalna wersja wydarzeń. Nie wnikał nigdy w tą kwestię, bo nie interesował go mężczyzna, który nawet nie pokwapił się, by być w jego życiu przez pięć minut.
★ Do trzeciego roku życia wychowywany przez matkę i babcię. Po tym czasie mama znalazła dużo lepiej płatną ofertę pracy w większym mieście, poza Jeju. Ze względu na problemy finansowo-logistyczne (opieka nad dwójką dzikich bliźniaków), zostali pod opieką samej babci. Trudno tu mówić o jakimkolwiek wychowaniu, bo starsza kobieta pozwalała im na zdecydowanie za dużo. Najważniejsze, że nikt ich nie porwał, aresztował i wrócili w jednym kawałku do domu (wybite zęby są za małe, by liczyć je jako osobne kawałki).
★ Brak atencji ze strony rodziny nadrabiał zdobywaniem jej w szkole. Nie należał do dzieciaków, które dużo mówiły, bo zdecydowanie wolał działać. Wkładanie robaków do plecaków, obcinanie włosów koleżance w ławce przed nim czy rzucanie brudną gąbką nieraz sprowadziło babcię na pogawędki do szkoły, gdzie z góry wróżono mu karierę jako kryminalista, który nie ukończy nawet szkoły średniej.
★ Kiedy miał trzynaście lat dla zabawy poszedł z jednym ze znajomych na przesłuchanie do jednej z wytwórni. Nigdy nie śpiewał, czasami tańczył, ale bardziej do lustra, ale ktoś stwierdził, że ma potencjał i zaproponowano mu pozycję jako trainee.
★ Debiut w wieku czternastu lat był mocno obciążający zarówno psychicznie jak i fizycznie. Mimo to Jimin całkiem dobrze się bawił. Nigdy nie miał wielkich marzeń o byciu idolem, ale lubił uwagę, jaką dostawał od innych — dobrą czy złą. Szybko dostał jednak łatkę osoby, która nie powinna znaleźć się w zespole. Jego zdolności wokalne były znikome, a unikanie problemu w postaci dawania mu dwóch linijek tekstu szybko zostało zauważone. Mimo to wytwórnia trzymała go ze względu na „potencjał”. Jedynie taniec jakoś mu wychodził.
★ W karierze nie pomagał fakt, że udawał się na częste hiatusy zdrowotne, gdy podczas treningów dochodziło do urazów stawów. Finalnie ktoś się zainteresował sprawą bardziej i wysłał go na dokładniejsze badania. Diagnoza może nie była śmiertelna, ale sprawiała wiele problemów dla kogoś, kto ma piastować pozycję głównego tancerza.
★ Po trzech latach walki widać jego samorozwój. Śpiew pozostawia nadal wiele do życzenia, ale powoli dogania ze swoimi zdolnościami tanecznymi większe imiona w branży. Świetnie radzi sobie też w kontaktach z fanami, a jego radosna atmosfera młodszego brata przyciąga uwagę aparatów.
☆ Wytwórnia stara się ich rozróżnić za wszelaką cenę, a najłatwiejszym sposobem na to jest danie im dwóch różnych kolorów włosów. To on zazwyczaj trafia na fotel fryzjerski, gdzie dostaje wszystkie kolory tęczy. Brata zostawili w spokoju.
☆ Ma tendencje do kleptomanii i piromanii. Nie kradnie złotych zegarków, ale czasami zabiera drobne suweniry w postaci guzików czy długopisów. W pokoju w dormie wiecznie palą się jakieś świeczki, a podczas ogniska siedzi jak zaczarowany, patrząc się w jeden punkt.
☆ Zazwyczaj wszędzie go pełno, choć nie odzywa się dużo. Nadal lubi robić głupie żarty innym członkom zespołu, czasami przekraczając granice dobrego smaku, za co potem musi przepraszać (nieszczerze).
☆ Jeden z niewielu momentów, kiedy siada spokojnie, to chwila, gdy w jego dłonie wpadnie nowy zestaw LEGO. Uwielbia składać klocki, niekoniecznie zgodnie z instrukcją, puszczając wodzę swojej wyobraźni.
☆ Uwielbia „dziwne” jedzenie. Makaron z owocami i śmietaną, brokuł na pizzy czy robaki (suszone, nie zebrane prosto z kwiatka) to tylko jedne z niewielu przykładów jego diety.
☆ Podczas ceremonii rozdania nagród ugryzł na wizji jednego z członków zespołu, co jest mu wytykane do tej pory.
★ Do trzeciego roku życia wychowywany przez matkę i babcię. Po tym czasie mama znalazła dużo lepiej płatną ofertę pracy w większym mieście, poza Jeju. Ze względu na problemy finansowo-logistyczne (opieka nad dwójką dzikich bliźniaków), zostali pod opieką samej babci. Trudno tu mówić o jakimkolwiek wychowaniu, bo starsza kobieta pozwalała im na zdecydowanie za dużo. Najważniejsze, że nikt ich nie porwał, aresztował i wrócili w jednym kawałku do domu (wybite zęby są za małe, by liczyć je jako osobne kawałki).
★ Brak atencji ze strony rodziny nadrabiał zdobywaniem jej w szkole. Nie należał do dzieciaków, które dużo mówiły, bo zdecydowanie wolał działać. Wkładanie robaków do plecaków, obcinanie włosów koleżance w ławce przed nim czy rzucanie brudną gąbką nieraz sprowadziło babcię na pogawędki do szkoły, gdzie z góry wróżono mu karierę jako kryminalista, który nie ukończy nawet szkoły średniej.
★ Kiedy miał trzynaście lat dla zabawy poszedł z jednym ze znajomych na przesłuchanie do jednej z wytwórni. Nigdy nie śpiewał, czasami tańczył, ale bardziej do lustra, ale ktoś stwierdził, że ma potencjał i zaproponowano mu pozycję jako trainee.
★ Debiut w wieku czternastu lat był mocno obciążający zarówno psychicznie jak i fizycznie. Mimo to Jimin całkiem dobrze się bawił. Nigdy nie miał wielkich marzeń o byciu idolem, ale lubił uwagę, jaką dostawał od innych — dobrą czy złą. Szybko dostał jednak łatkę osoby, która nie powinna znaleźć się w zespole. Jego zdolności wokalne były znikome, a unikanie problemu w postaci dawania mu dwóch linijek tekstu szybko zostało zauważone. Mimo to wytwórnia trzymała go ze względu na „potencjał”. Jedynie taniec jakoś mu wychodził.
★ W karierze nie pomagał fakt, że udawał się na częste hiatusy zdrowotne, gdy podczas treningów dochodziło do urazów stawów. Finalnie ktoś się zainteresował sprawą bardziej i wysłał go na dokładniejsze badania. Diagnoza może nie była śmiertelna, ale sprawiała wiele problemów dla kogoś, kto ma piastować pozycję głównego tancerza.
★ Po trzech latach walki widać jego samorozwój. Śpiew pozostawia nadal wiele do życzenia, ale powoli dogania ze swoimi zdolnościami tanecznymi większe imiona w branży. Świetnie radzi sobie też w kontaktach z fanami, a jego radosna atmosfera młodszego brata przyciąga uwagę aparatów.
☆ Wytwórnia stara się ich rozróżnić za wszelaką cenę, a najłatwiejszym sposobem na to jest danie im dwóch różnych kolorów włosów. To on zazwyczaj trafia na fotel fryzjerski, gdzie dostaje wszystkie kolory tęczy. Brata zostawili w spokoju.
☆ Ma tendencje do kleptomanii i piromanii. Nie kradnie złotych zegarków, ale czasami zabiera drobne suweniry w postaci guzików czy długopisów. W pokoju w dormie wiecznie palą się jakieś świeczki, a podczas ogniska siedzi jak zaczarowany, patrząc się w jeden punkt.
☆ Zazwyczaj wszędzie go pełno, choć nie odzywa się dużo. Nadal lubi robić głupie żarty innym członkom zespołu, czasami przekraczając granice dobrego smaku, za co potem musi przepraszać (nieszczerze).
☆ Jeden z niewielu momentów, kiedy siada spokojnie, to chwila, gdy w jego dłonie wpadnie nowy zestaw LEGO. Uwielbia składać klocki, niekoniecznie zgodnie z instrukcją, puszczając wodzę swojej wyobraźni.
☆ Uwielbia „dziwne” jedzenie. Makaron z owocami i śmietaną, brokuł na pizzy czy robaki (suszone, nie zebrane prosto z kwiatka) to tylko jedne z niewielu przykładów jego diety.
☆ Podczas ceremonii rozdania nagród ugryzł na wizji jednego z członków zespołu, co jest mu wytykane do tej pory.